Co to może znaczyć, że Kaczynski postawił Szydło na piedestale, takiego kaszalota w swej katolickiej zajadłości? Tak przynajmniej mówi o Szydło taki Ziemkiewicz.
Wątpię, żebym ja zrobił coś takiego jak Kaczynski, ale chcę się upewnić, że i tak czegoś podobnego nie zrobię.
W internecie widziałem całkiem dużo definicji na ten temat, ale wciąż jestem skonfundowany.
Jeśli entuzjaści PiS wiedzą jak to wyjaśnić, to może przytoczą kilka przykładów gdy facet w rodzaju Kaczynskiego stawia kobietę na piedestale.